Nieustannie rosnąca inflacja sprawia, że codzienne życie każdego kierowcy staje się niezwykle trudne. Co zrobić, kiedy litr paliwa kosztuje tyle samo, co kostka masła w najbliższym markecie (ok. 8 zł lub więcej)? Wbrew pozorom istnieje wiele alternatyw dla takich środków transportu jak samochody osobowe. W dużych miastach tym bardziej można znaleźć je dużo łatwiej. Ten materiał z pewnością przekona Cię do wybrania któregoś z nich.
Przytłaczająca sytuacja na stacjach paliw
Bieżący rok niestety nie jest łaskawy dla żadnego kierowcy. Niemal w każdym województwie można dostrzec zmiany w przedziale cenowym na stacjach paliw. Ceny paliw niestety potrafią się jednak różnić od siebie o nawet kilka złotych.
Najnowsza aktualizacja pokazuje, iż w Polsce za litr paliwa trzeba zapłacić mniej więcej:
- 7,90 zł za 95,
- 8,23 zł za 98,
- 8,12 zł za ON,
- 7,84 zł za ON+,
- 3,53 zł za LPG.
Jest to oczywiście średnia cena za poszczególne rodzaje paliw. W zależności od województw sytuacja ta wygląda jednak zupełnie inaczej. Za 95 najwięcej zapłacimy zatem w województwie lubuskim (8,07 zł za litr), najmniej zaś w warmińsko-mazurskim (7,41 zł za litr). Za 98 najwięcej zapłacimy w województwie podkarpackim – najmniej w łódzkim. Jeżeli ktoś tankuje swój pojazd paliwem o oznaczeniu ON, najwięcej będzie musiał wykosztować się w województwie kujawsko-pomorskim (10,55 zł), najmniej zaś w wielkopolskim (7,59 zł). Najniższą cenę za ON+ można znaleźć w małopolskim (7,39 zł), a najwyższą w podkarpackim (8,17 zł). Co do LPG, to jest to jak na razie najtańsze paliwo, za które w niemal wszystkich województwach trzeba zapłacić około 3 zł z groszami.
Co wybrać, jeśli nie samochód?
Sytuacja na polskich stacjach paliw nie zachwyca, co w takim wypadku należałoby zrobić? Czy są jakieś alternatywy dla samochodów osobowych? Otóż są – i to naprawdę wiele. Komunikacja miejska, taksówki, skutery, hulajnogi elektryczne i rowery to tylko niektóre z nich.
Bez samochodu można skutecznie omijać korki, a do tego najbardziej nadaje się właśnie rower. Obecnie wiele osób rezygnuje ze spalinowych środków transportu na rzecz ekologicznych rozwiązań – bardzo popularne są dziś elektryczne hulajnogi, rowery oraz, tak zwane – hoverboardy (deskorolki elektryczne).
Niektóre osoby korzystają również z dość niecodziennych środków transportu. Jednym z nich jest urządzenie, które zwie się „trike”. Jest to pojazd trójkołowy (trójkołowiec), który wyglądem przypomina motor, jednak aby się na nim poruszać, należy wspierać się siłą własnych mięśni (sposób wygląda podobnie, jak w przypadku jazdy na łyżwach). Podobne urządzenia występują również w wersji z silnikiem. Wtedy mogą rozwijać prędkość do maksymalnie 30 km/h.
Pójdźmy „z buta”
Inną alternatywą dla samochodów, są również piesze przechadzki. Jeżeli pracujesz i mieszkasz w tym samym mieście, możesz z powodzeniem zrezygnować z samochodu i wybrać zdrowszą formę transportu, jaką są twoje własne nogi. Piechotą też można chodzić – oczywiście nie we wszystkich przypadkach wybór pieszych przechadzek się sprawdzi. Wiele osób dojeżdża do pracy do innego miasta. Niemniej w takich wypadkach, są również takie środki transportu, jak pociągi, taksówki, czy też autobusy. Wbrew pozorom można na nich sporo oszczędzić.